Dla przeciętnego Kowalskiego lektura ustawy – Prawo budowlane może być prawdziwą drogą przez mękę. Oczywiście jeżeli ktoś związany jest z budownictwem zawodowo, to musi to prawo znać, ale wtedy nauka tego prawa w połączeniu z praktyką jest o wiele łatwiejsza. Dlatego, jeżeli nie jest nam to potrzebne w codziennej pracy, to lepiej zająć się szydełkowaniem lub sklejaniem modeli. Ale chwileczkę... Przecież Prawo budowlane, a przynajmniej obowiązki z niego wynikające, powinien znać każdy właściciel budynku mieszkalnego, magazynowego, usługowego, pensjonatu, hotelu itd. Obowiązki zapisane w prawie budowlanym nie dotyczą jedynie właścicieli dużych obiektów, ale także tych niewielkich, jak budynki mieszkalne jednorodzinne. I co tu zrobić? Oczywiście powinniśmy zawsze korzystać z pomocy fachowców, np. osób posiadających uprawnienia budowlane. Nie zawsze jednak wiemy, że powinniśmy to zrobić. Cóż... Jakąś wiedzę na temat prawa budowlanego jednak mieć trzeba. Każdy posiadacz samochodu wie przecież, że musi zrobić przegląd, dowód rejestracyjny pojazdu itp., itd. Tak samo jest z budynkiem, tylko nie każdy zdaje sobie z tego sprawę. Jakoś ludzie bardziej przejmują się samochodami niż domami. Zatem skąd zaczerpnąć choćby troszeczkę niezbędnej wiedzy, kilka małych wskazówek? Odpowiedź jest dość prosta – z bloga. Lekkostrawna i przystępna wiedza, wiele zagadnień i nie ma potrzeby przedzierania się przez gąszcz przepisów, które powiązane są z innymi przepisami, a tamte jeszcze z innymi, a te inne z kolei łączą się z... Ufff... Sucha ustawa może naprawdę zmaltretować człowiekowi mózg. Być może dlatego niektórzy postanawiają ją lekceważyć i wymyślać własne zasady. Tego jednak nie zalecam. Lepiej zajrzeć do bloga, nieco się rozeznać, a w sprawie szczegółów zwrócić się do uprawnionego fachowca.